ryż po arabsku: 1 niepełna szklanka ryżu
3 łyżki oleju
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki curry
sporo jarzynki
ok. 3 szklanki wody
50 g fasoli czerwonej (ugotowanej lub z puszki)
50 g fasoli białej (ugotowanej lub z puszki)
1 puszka kukurydzy
1/2 pęczka szczypiorku
1/2 pęczka natki
150 g żółtego sera
1 ogórek kiszony
majonez (np. Świdnicki - jedyny nie robiony na occie)
trochę śmietany
pieprz
ew. 1 ząbek czosnku lub czosnek granulowany
Przygotowanie:
Ugotować ryż po arabsku (nauczyli mnie tego Arabowie w akademiku - ja zmieniłam tylko końcowy etap). Czyli: do suchego garnka wsypujemy ryż, zalewamy to ok. 3 łyżkami oleju, może być trochę mniej, dodajemy pokrojony w kostkę czosnek i przyprawy. Podsmażamy to wszystko tak, aby ryż leciutko się podpiekł, zrobił się bardziej biały - trwa to ze 2 minuty. Zalewamy zimną wodą i gotujemy. Ryż zmięknie, ale nie rozgotuje się. Ściągamy go z gazu, zalewamy zimną wodą i odcedzamy przelewając jeszcze raz zimną wodą tak, aby się nie kleił i był zimny. Powinien mieć żółty odcień i pięknie pachnieć ziołami.
W międzyczasie siekamy zieleninę, trzemy ser i kroimy ogórka. Mieszamy wszystkie składniki, doprawiamy jarzynką, pieprzem i, jeśli ktoś lubi, czosnkiem.