kalafior (może być mrożonka)
oliwa z oliwek
czosnek
spora ilość ziół lub zieleniny: koperku, rozmarynu lub innych, które mamy i lubimy (najlepsze świeże)
sól
Przygotowanie:
Kalafiora dzielimy na różyczki i gotujemy, ale nie rozgotowujemy! Najlepiej na parze lub w mikrofali (z wody nie jest najsmaczniejszy).
Oliwę mieszamy z drobno posiekanymi ziołami lub zieleniną i bardzo drobno posiekanym lub przepuszczonym przez praskę czosnkiem.
Przestudzonego kalafiora delikatnie solimy i polewamy oliwą. Myślę, że na zimno też powinien być pycha, ale nigdy nie potrafiłam wystarczająco długo czekać, żeby to sprawdzić ;)
Nadesłał(a) patrycccja,
dnia: 2002-12-15 00:00:00.0
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.