Zdziwiłam się szczerze, że w Polsce dynia, mimo jej obfitości, jest traktowana po macoszemu i mało kto wie, co z nią robić. Mam nadzieję, że stary przepis mojej rodziny przypadnie Wam do gustu:)
dynia - raczej spory kawałek, tak z 60-70 dkg
szklanka ryżu (oczyszczonego, niestety)
mleko - ile weźmie
szczypta soli
ok. 2 łyżki cukru lub miodu
masło
Przygotowanie:
1. Dynię ugotować na parze (lub w małej ilości wody).
2. Rozgnieść ją na pastę (pure).
3. Ugotować ryż (patrz niżej jak!).
4. Dodać do niego mleko w takiej ilości, żeby masa dała się łatwo mieszać. Chodzi o to, żeby nie było za dużo płynu.
5. Dać ryżowi delikatnie się rozgotować w mleku.
6. Wymieszać ryż z pastą. Dodać szczyptę soli, ze dwie łyżki cukru (wg upodobania; można też miód) i masło.
Zasadniczo ta kasza ma wyjść słodkawa.
Wskazówki i uwagi:
Należy wybierać dynię z intensywnie pomarańczowym miąższem - takie są słodsze.
Parę słów na temat ryżu:
Obrzydzenie we mnie wywołuje ryż z torebek albo gotowany w duużej ilości wody. Zasadniczo w im mniejszej jej ilości gotuje się kasza (wszystko jedno jaka), tym lepiej smakuje:) Więc dla ryżu i wody te optymalne proporcje wynoszą 2:3. A gotuje się go tak: od momentu wrzenia 3 min. na silnym ogniu, 7 na średnim i 2 na słabym. Należy mu jeszcze dać chwilkę postać po zgaszeniu ognia. Najlepiej używać garnuszka z zaokrąglonym denkiem (a'la wok) i szczelną pokrywką. A, i nie zaglądać pod pokrywkę podczas gotowania i nie wypuszczać cennej pary! Po ugotowaniu ryż jest suchutki i ma idealną twardość:)
Nadesłał(a) Rovdyr,
dnia: 2005-11-20 00:00:00.0
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.