puszka.pl - pysznie!

Barszcz czerwony najpyszniejszy (czysty, bardzo esencjonalny, bez cukru!)

Sekretem barszczu jest dodanie jak największej ilości buraków. Wody powinno być tylko tyle, żeby przykrywała buraki. Wtedy barszcz wyjdzie przepyszny, aromatyczny, wspaniały! I wcale nie trzeba go dosładzać, bo słodycz buraków w zupełności wystarcza :) Nauczyłam się tego od siostry i od kilku lat robimy na święta właśnie taki barszczyk. Zresztą nie tylko na święta :)


Rodzaj diety: wegańska

Składniki: na 6-7 porcji (potrzebny jest 4-5 litrowy garnek)

włoszczyzna (4 marchewki, 2 pietruszki, mały seler, por)
ew. 1-2 listki laurowe
ew. ziele angielskie, np. 3-5 kulek

2 kg buraków
3 łyżki soku z cytryny
mniej niż 1 idealnie płaska łyżka soli (taka płytka, bo łyżki też są różne)
ew. cukier (jeśli buraki są słabe)
ew. pieprz

Przygotowanie:

Najpierw gotuję bulion z dodatkiem listka laurowego i ziela angielskiego dając ok. 1,5 litra wody. Warzyw nie siekam tylko kroję np. na pół, bo łatwiej je wtedy wyławiać. Pora zazwyczaj wcześniej przesmażam na odrobinie oleju (posiekanego w paseczki), ale w przypadku barszczu lepiej to sobie darować - później ten olej pływa na wierzchu zupy. Zależy czy komuś to przeszkadza czy nie. Warzywa gotuję ok. 30 min. na małym gazie (zbyt intensywne gotowanie sprawia, że bulion jest mętny).

W międzyczasie obieram buraki, kroję na mniejsze kawałki i siekam w cienkie plasterki. Kiedy bulion jest gotowy, wyławiam warzywa i wrzucam buraki. Dolewam tyle wody, żeby wszystkie były przykryte, ale nie więcej. Gotuję, aż będą miękkie. Na początku ustawiam największy płomień, żeby szybko się zagotowały, a później go zmniejszam na min., żeby sobie spokojnie pyrkały.

Wyławiam buraki, a zupę doprawiam solą i sokiem z cytryny. W składnikach podałam orientacyjną ilość przypraw, którą być może będziecie musieli dostosować do własnego smaku. Jeśli lubicie, możecie też doprawić zupę pieprzem.

Do barszczu polecam krokiety ziemniaczane z orzechami włoskimi. To kolejna żelazna potrawa na święta :)

Wskazówki i uwagi:

Dzięki dużej ilości buraków zupa sama w sobie ma piękny, intensywny kolor. Sól i sok z cytryny jeszcze go wzmacniają.

Włoszczyzny i ugotowanych buraków zazwyczaj nie wyrzucam. Włoszczyznę wykorzystuję np. robiąc kotlety, a buraki do sałatek, np. robię buraczki zasmażane z cebulką. Mniam :)
Nadesłał(a) patrycccja, dnia: 2010-01-29 13:30:26.9
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.

Twoje zapiski: