Drożdżowe bułeczki z suszonymi owocami (z mąki orkiszowej lub kamut)
Bułeczki mojej mamy. Przepis odziedziczony po babci z czasów, kiedy trudno było zdobyć jajka ;) Bułeczki są dobre ciepłe, ale są też smaczne za parę dni (są wtedy twardsze). Przygotowane z mąki kamut są delikatniejsze i bardziej miękkie (podobne do pszennych). My zazwyczaj pieczemy orkiszowe - na życzenie dzieci.
Do mąki, drożdży i soli dodać podgrzane mleko z miodem i olejem. Dobrze wymieszać na gładką masę, dodać bakalie i zostawić pod ściereczką do wyrośnięcia (ok. 15-20 min).
Nalać na talerzyk olej, zwilżyć dłonie i formować z ciasta bułeczki. Układać na blaszce na papierze do pieczenia. Pozostawić do wyrośnięcia.
W tym czasie nagrzać piekarnik do 180°C. Bułeczki wstawić na 25 min.
Wskazówki i uwagi:
Bułeczki są puszyste pomimo braku jajek i proszku do pieczenia. Drożdże wystarczą. Większa ilość żurawiny sprawia, że są słodko-kwaśne - wolę takie niż z przewagą rodzynek (dla mnie za słodkie).