dynia pokrojona w kostkę - ok. 2,5 l
kawałek imbiru (ok. 1 cm kawałek lub więcej)
200 ml (1/2 puszki) mleka kokosowego 60%
sól
pieprz (najlepiej biały - ze względu na kolor i delikatność)
1/3 gałki muszkatołowej, utartej
ew. kolendra mielona
ew. natka kolendry do posypania
Przygotowanie:
Dynię obieramy, usuwamy środek z pestkami, kroimy w niedużą kostkę - im cieńsza, tym szybciej się ugotuje. Podlewamy wodą (min. pół szklanki), gotujemy. Dynia ma być miękka, nie musi być rozgotowana, więc 10-15 min. w zupełności powinno wystarczyć.
Imbir obieramy - zeskrobujemy skórkę łyżeczką, tak jest najłatwiej i najbardziej ekonomicznie :) Ścieramy na tarce o drobnych oczkach, włókna odciskamy z soku i wyrzucamy.
Dynię razem z imbirem traktujemy blenderem. Dolewamy mleko kokosowe, a jeśli zupa jest za gęsta, to również wodę. Doprawiamy do smaku. Soli powinno być sporo. Mielona kolendra ma delikatny smak, więc nie zmieni charakteru zupy, ale uzupełni jej smak - lubię ją dodawać.
Wskazówki i uwagi:
Mnie najbardziej odpowiada zupa ze zwykłej pomarańczowej dyni, jaką najczęściej można spotkać w polskich sklepach. Próbowałam też z dyni piżmowej (jasnopomarańczowa "gruszka") - faktura zupy jest odrobinę inna, bardziej "skrobiowa". Różnica nie jest duża, ale ja wolę zwykłą dynię :)