puszka.pl - pysznie!

Zupa zimowa buraczkowa

Rozgrzewająca zupa buraczkowa.


Rodzaj diety: wegańska+miód

Składniki: 3-4

olej roślinny lub oliwa
duża cebula lub kilka małych
2-3 małe lub 1 duży ziemniak
2 korzenie pietruszki
3-4 marchewki
3-4 średnie buraki
rozmaryn
goździki
liść laurowy
cynamon
majeranek
czosnek niedźwiedzi i kilka ząbków zwykłego
ziarna anyżu
skórka cytrynowa*
świeży imbir
ew. odrobina (pół małej łyżeczki) słodu (miodu/cukru trzcinowego/syropu klonowego)
opcjonalnie-do posypania przed podaniem: wiórki kokosowe, płatki migdałowe, sól, cynamon
świeżo zagotowana woda

Przygotowanie:

Do garnka o grubym dnie wlewamy ok. 0,5-1,5 cm warstwę oleju.
Na rozgrzany olej wrzucamy roztarty w dłoniach rozmaryn (mała garść), ok. 2 łyżeczki goździków, 1-2 listki laurowe.
Za chwilę wrzucamy pokrojoną dowolnie cebule, pokrojone na małe kawałki ziemniaki, pokrojoną w plastry pietruszkę, pokrojoną w plastry marchewkę, pokrojone w nieduże kawałki buraki (ja pokroiłam ćwiartki w plasterki gr. ok. 5 mm - wszystko na oko).

Na warstwowo ułożone warzywa wlewamy jeszcze odrobinę oleju (4-6 łyżek - w zależności od tego, jak tłustą chcemy mieć zupę (tłusta zupa dłużej trzyma ciepło i bardziej rozgrzewa), posypujemy je cynamonem (ok. 3-4 łyżeczki), dodatkowym rozmarynem (ok. 1,5 łyżeczki), czosnkiem niedźwiedzim (ok. 0,5-1 łyżeczki), odrobiną ziaren anyżowych (ok. 0,3-0,5 łyżeczki). nie mieszamy.

Przykrywamy i pozwalamy, aby warzywa poddusiły się i uparowały na bardzo małym ogniu, przez około 30-40 min (lub do momentu, kiedy buraki będą prawie al dente).

Po około 25 min. możemy przemieszać zawartość garnka, przykryć i dalej dusić na małym ogniu.

Gdy warzywa już zmiękną (ziemniaki i cebula mogą być całkiem miękkie, natomiast pietruszka, marchewka i buraki powinny być lekko twardawe), dodać świeżo zagotowanej wody (tyle by uzupełnić objętość garnka), zwiększyć gaz i pozwolić, by zupa się zagotowała. Wymieszać.

Wówczas można zmniejszyć lub wyłączyć gaz, dodać małą garstkę roztartego w dłoniach majeranku, około 1,5-2 cm świeżego, pokrojonego w plastry korzenia imbiru grubości kciuka, 2-4 pokrojone ząbki czosnku, 1-1,5 łyżeczki skórki cytrynowej*, wymieszać.

Jeśli wcześniej tego nie zrobiliśmy - zgasić gaz i pozwolić, by zupa odrobinę wystygła. Wyjmujemy liście laurowe.

Gdy zupa przestygnie na tyle, żeby nas nie oparzyć - miksujemy ją do pożądanej konsystencji. Ważne, by rozdrobnić goździki.

Zupę na talerzu posypać solą (idealna jest sól morska nieoczyszczona i świeżo zmielona) - do smaku, opcjonalnie dodatkową odrobiną cynamonu - ładnie wygląda i podbija smak.
Posypać płatkami migdałowymi i odrobiną wiórków kokosowych. Można posypać również natką pietruszki.

*skórka cytrynowa:
Ze sparzonej, wyszorowanej cytryny wyciskamy sok, a pozostałą skórkę, razem z białymi błonami, kroimy w drobna kostkę, wrzucamy do słoika, zasypujemy cukrem trzcinowym lub zalewamy miodem, zakręcamy i wstawiamy na min. 10 godzin do lodówki.

Zamiast samodzielnie przygotowanej skórki cytrynowej (mi taka skórka została po kuracji cytrynowej) można użyć odrobinę soku z cytryny, suszonej skórki cytrynowej ze sklepu, lub skórki kandyzowanej, lub po prostu odrobinę octu jabłkowego - wg smaku i uznania.

Wskazówki i uwagi:

Proporcje składników i przypraw podane są bardzo "na oko". Proszę zmieniać i dostosowywać je wg swojego smaku i uznania.

Z racji tego, że zupy gotuję dodając składniki i przyprawy wg uznania i "na oko", ta sama zupa potrafi mnie za każdym razem zaskoczyć subtelną zmianą smaku.
Nadesłał(a) amanitamuscaria, dnia: 2011-10-17 09:59:15.739
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.

Twoje zapiski: