Przepis, który dzisiaj Wam proponuję to niezupełnie typowy bananowy chlebek, który zazwyczaj bardziej przypomina ciasto niż pieczywo. Ten jest dużo bardziej "chlebowy" w smaku i strukturze, nie zawiera cukru, jego słodycz pochodzi wyłącznie z bananów i czipsów bananowych które są w składzie :)
Na śniadanie z dodatkiem domowego twarożku, który zrobiłam z własnego jogurtu oraz miodu gryczanego to po prostu rewelacja, polecam!
Na dwa bochenki po ok. 550 g, piekłam w małych keksówkach:
1-2 bardzo dojrzałe banany
150 g czipsów bananowych
400 g mąki pszennej
100 g mąki pszennej razowej
15 g drożdży
200 g maślanki (w wersji wegańskiej można zastąpić mlekiem roślinnym zakwaszonym octem winnym)
200 ml wody
łyżeczka soli
Przygotowanie:
Banany miksujemy z maślanką. W letniej wodzie rozpuszczamy drożdże. Czipsy miksujemy w malakserze na grube kawałki (można to zrobić też wałkiem lub tłuczkiem, wsypując czipsy do grubego woreczka). Mąki mieszamy z wodą, solą i bananową maślanką, wyrabiamy ciasto. Można to zrobić hakiem w robocie, ok. 8 minut. Na koniec wrabiamy czipsy.
Ciasto zostawiamy do wyrośnięcia aż podwoi objętość w międzyczasie zwijając je kilkakrotnie jak kopertę, aby chleb miał ładną strukturę. Następnie dzielimy je na dwie części i albo formujemy dwa podłużne bochenki, albo przekładamy je do keksówek (natłuszczonych lub wyłożonych papierem), zostawiamy do ponownego wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st. C wkładając do środka blachę z wodą. Gdy się nagrzeje, blachę wyjmujemy, wkładamy chleby, a temperaturę zmniejszamy do 210 st. C. Pieczemy ok. 35 minut. Polecam! :)