675 g posiekanej mieszanki orzechów (migdały, orzechy włoskie, orzechy pekan, pistacje)
3 cebule, drobno posiekane
1 łyżka oleju
350 g bułki tartej
3 łyżki tahini (pasty z sezamu)
3 łyżki mąki razowej
180 ml mleka (napoju) sojowego Alpro
1 łyżeczka tartej gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki goździków
sól
pieprz
225 g niesłodzonego purée z kasztanów (ja dałam puree ziemniaczane + 2 łyżki mąki ziemniaczanej)
1 łyżka czerwonego wina (pominęłam; zamiennie można dodać kapkę octu balsamicznego)
75 g świeżego szpinaku (jasne że dałam mrożony, w sensie rozmrożony ;)
55 g żurawin (suszonych, niskosłodzonych)
Przygotowanie:
Rozgrzej na patelni olej i delikatnie podsmaż cebulę. W dużej misce wymieszaj orzechy, bułkę tartą i podsmażoną cebulę. Wymieszaj tahiti z mąką, napojem sojowym, gałką muszkatołową, goździkami i przyprawami, a następnie połącz masę z orzechami. Wszystkie składniki po wymieszaniu powinny tworzyć sztywną i lekko lepką masę.
Szpinak podgotuj w 1 łyżce wody przez około 5 min, po czym odlej wodę i osusz liście. Zmieszaj dokładnie purée z kasztanów z czerwonym winem.
Formę wyłóż papierem do pieczenia i przełóż do niej ok. 1/3 masy, dociśnij łyżką, ułóż na niej warstwę szpinaku. Nałóż pozostałą masę orzechową przekładając jej warstwy kasztanowym purée i żurawinami.
Piecz w temperaturze 150 st. C przez 45 minut, po czym zwiększ temperaturę do 200 st. C i pozostaw na kolejne 15 minut, aby uzyskać chrupiącą skórkę.
Wskazówki i uwagi:
Pieczeń najlepiej smakuje podana z warzywami (np. pieczona marchewka, buraczki, cebula i pieczarki) i sosem żurawinowym.