na pesto: 2 średnie marchewki, ok. 1 szklanki
1 ząbek czosnku
1/4 szklanki pistacji (użyłam nerkowców, świetne będą też włoskie)
1/4 szklanki oleju rzepakowego/oliwy
1 ćwiartka cytryny
na resztę: 1/2 szklanki bulguru*
3/4 szklanki wrzątku
1/2 kostki dobrej jakości bulionu warzywnego
200 g ciecierzycy namoczonej na noc
1/2 łyżeczki sody
1 szalotka, drobno posiekana (pominęłam)
1/4 szklanki suszonych, niesiarkowanych owoców - użyłam moreli, mogą być rodzynki, itp.
1/2 szklanki liści mięty - użyłam natki pietruszki
Przygotowanie:
Ciecierzycę gotujemy w świeżej wodzie z sodą, zbierając całą pianę jaka zbierze się przez pierwsze minuty gotowania. Odcedzamy.
Bulgur wsypujemy do miski, we wrzątku rozpuszczamy bulion, zalewamy kaszę, nakrywamy pokrywką lub talerzem, aby zmiękła, na około 30 minut.
Orzechy prażymy na suchej patelni.
Marchewkę obieramy, kroimy na kawałki, wrzucamy do blendera z pozostałymi składnikami, miksujemy na w miarę gładką masę.
Bulgur dziabiemy widelcem, żeby go trochę spulchnić. Miętę rwiemy na kawałki albo siekamy pietruszkę. Morele kroimy w cienkie paseczki.
Wszystkie składniki, za wyjątkiem cytryny, mieszamy ze sobą, dodajemy pesto, mieszamy ponownie. Przed samym podaniem skrapiamy sokiem z cytryny, zajadamy! :)
Wskazówki i uwagi:
*Bulgur to turecka kasza z pszenicy, można ją zastąpić kuskusem.