To ciasto jest tak proste, że uda się niezależnie od wszystkiego. Można je zrobić z jakimikolwiek owocami - świeżymi lub mrożonymi - w wersji laktoowowege (z masłem i jajkami) lub wegańskiej (z margaryną i bananowym puree). Ja zrobiłam je w wersji wegańskiej, z jagodami i ciemnym kakao.
4 mocno dojrzałe banany (wymienne na 4 jajka)
szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
kostka margaryny (lub masła)
2 szklanki mąki
pół szklanki mleka sojowego (opcjonalnie)
dowolne owoce, np. jabłka, jagody, truskawki (mogą być mrożone)
pół szklanki gorzkiego kakao (opcjonalnie)
łyżeczka cynamonu (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Banany zmiksować z cukrem, dodać proszek do pieczenia i jeszcze raz zmiksować. Dodać kakao, cynamon i inne suche składniki dodatkowe poza mąką, zmiksować. Rozpuścić tłuszcz na małym ogniu i odstawić do wystygnięcia. Do masy dodać mleko sojowe i zimny rozpuszczony tłuszcz. Zmiksować. Dodać mąkę, zmiksować.
Jeśli ciasto jest za rzadkie (powinno mieć konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego, na blachę je wylewamy z garnka), dodajemy mąki, jeśli za gęste - mleka sojowego lub wody.
Blachę smarujemy olejem i przesypujemy bułką tartą, żeby ciasto nie przywierało. Wylewamy masę na blachę. Na wierzch kładziemy owoce.
Pieczemy 30-40 minut w 180 st. C, obie grzałki włączone.
Wskazówki i uwagi:
Jeśli używamy mrożonych owoców, nie rozmrażamy ich przed wyłożeniem na ciasto!