Tarta jaglana z botwinką, szparagami i twarogiem migdałowym
Tradycyjny spód do tarty jest dość ciężki i kaloryczny, nawet w przepisach wegańskich. Postanowiłam więc wyruszyć na poszukiwanie nowej wersji. Pomysł padł na kaszę. Tylko jaką? Przeczesując internet trafiłam na wpis Kulinarnych Ekscesów o jaglanym spodzie. Od razu wiedziałam, że jest to strzał w dziesiątkę!
twaróg migdałowy: 1 i 1/4 szklanki (200 g) migdałów
1 szklanka (230 ml) mleka roślinnego
sok z 1/2 -1 cytryny (20-40 ml)
2 łyżki oliwy z oliwek
4 łyżki płatków drożdzowych
1 łyżka octu z czerwonego wina
1 łyżka sosu sojowego
2-3 ząbki czosnku
sól
pieprz
300 g szparagów
pęczek botwinki (350g)
Przygotowanie:
Spód:
Gotujemy kaszę jaglaną z przyprawami. Jedną szklankę kaszy zalewamy 2 szklankami wody i gotujemy przez około 20 minut. W razie potrzeby dolewamy więcej wody. Formę na tartę smarujemy oliwą. Gorącą kaszę wykładamy do formy (pamiętamy o zrobieniu brzegów) i zapiekamy przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.
Twaróg:
Migdały moczymy przez noc. Następnie obieramy ze skórek. Blenderujemy migdały, mleko i całą resztę na gładką masę. Doprawiamy jeszcze do smaku.
Szparagi i spółka:
Pozbywamy się zdrewniałych części szparagów. Jak dla mnie, najprostszym sposobem jest złapanie za końce szparaga i przełamanie go. Pęknięcie będzie przebiegać na granicy zdrewniałej i miękkiej.
Botwinkę drobno siekamy. Wykładamy botwinkę i szparagi na jaglany spód, zostawiając kilka szparagów na wierzch. Zalewamy twarogiem. Delikatnie mieszamy. Na wierzch układamy kilka szparagów.
Pieczemy przez około 40-50 minut w 180 stopniach C, aż szparagi będą miękkie. Na wierzchu twaróg podpiecze się na złoty kolor, a w środku dalej będzie kremowy.
Wskazówki i uwagi:
Spód jaglany ma może minimalnie większą tendencję do kruszenia się niż tradycyjna tarta, ale i tak jest wyśmienity! Ma też o połowę mniej kalorii niż tradycyjny, a do tego jest bogaty w żelazo!