Moja pierwsza domowa chałwa, która nie do końca wyszła, ale to przez ten pierwszy raz. Przesadziłam z syropem z agawy, dałam 1/2 szklanki, czyli stanowczo za dużo. Przez to chałwa jest mokra i plastyczna, nie jest sucha jak ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Jednak jest równie pyszna, a nawet lepsza, ta miękkość może się podobać i mnie się podoba.
300 g sezamu
syrop z agawy - ok. 1/3 szklanki*
opcjonalnie: 1 łyżeczka kakao lub migdały blanszowane lub nerkowce lub olejek migdałowy
Przygotowanie:
Sezam prażymy na suchej patelni. Należy uważać, żeby go nie spalić. Odkładamy do przestudzenia.
Gdy sezam wystygnie mielimy go w młynku do kawy. Dodajemy syrop z agawy i dokładnie mieszamy. Proponuję dodawać po łyżce syropu, mieszać i próbować. Wystarczy taka ilość, aby chałwa była tylko lekko słodka.
Można dodać migdały lub inne orzechy, a najlepiej jest zrobić kilka wersji smakowych. Jeżeli decydujemy się na wersję za kakao, dodajemy 1 łyżeczkę.
Powstałą masę umieszczamy w silikonowych foremkach i wkładamy na noc do lodówki.