Nie jestem fanką dżemów, ale ten mnie zachwycił i jest moim numerem jeden! Nie zawiera pestek, przez co jego konsystencja jest gładka i aksamitna, łatwo się rozsmarowuje, nic nie wchodzi między zęby - moim zdaniem jest o niebo lepszy niż tradycyjne dżemy malinowe z pestkami!
1 kg malin
żelfix 3:1 (jedno opakowanie*)
szklanka cukru
Przygotowanie:
Umyte maliny wkładamy do dużego garnka, wsypujemy do nich pół szklanki cukru i rozbijamy je tłuczkiem do ziemniaków. Odstawiamy na minimum pół godziny, żeby maliny puściły sok.
Malinową masę wstawiamy na gaz i gotujemy 2-3 min (od momentu zagotowania). Gorące maliny od razu wylewamy na duże sitko ustawione na misce o podobnej średnicy. (Uwaga: oczka sitka muszą być mniejsze niż pestki malin!) Za pomocą kuli do ucierania przecieramy maliny przez sito długo i dokładnie - tak, aby jak najmniej miąższu zostało na sitku.**
Przetarte maliny wlewamy z powrotem do garnka, dodajemy żelfix, mieszamy i gotujemy. Po zagotowaniu dodajemy pozostałe pół szklanki cukru, mieszamy i gotujemy jeszcze 1-2 min.
Wrzącą masę wlewamy do uprzednio wyparzonych słoiczków, zakręcamy zakrętki i odstawiamy słoiki do góry nogami na 5 min.
Wskazówki i uwagi:
* Nasze opakowanie żelfixu było przeznaczone na 1 kg owoców - jeśli są na rynku większe i takowe zakupicie to należy odmierzyć ilość potrzebną na 1 kg owoców lub proporcjonalnie zwiększyć ilość cukru i owoców.
**Nie da się idealnie oddzielić miąższu od pestek, więc to co zostanie na sitku grzech wyrzucać. Pozostałe pestki wrzucamy do garnka, zalewamy wodą, dodajemy trochę cukru do smaku i gotujemy pyszny kompot, który przed wypiciem można jeszcze odcedzić za pomocą sitka.
Nadesłał(a) Nurkan,
dnia: 2013-08-25 19:47:02.773
Źródło/autor przepisu: przepis od mojej mamy, która inspirowała się przepisem cioci ;)