Surówka z dzikich, łakowych, polskich roślin z dodatkiem męskich kwiatów sosny.
Rodzaj diety: wegańska
Składniki:
3
- 2 marchewki,
- 3-4 liście sałaty lodowej,
- kilka listków szpinaku (spore były),
- liście z dwóch roślin mniszka (mlecza),
- kilka mniszkowych kwiatów w pełnym rozkwicie,
- kilka listków babki lancetowatej,
- garść młodziutkich liści podagrycznika,
- kilka listków krwawnika,
- 3 łodyżki bluszczyku kurdybanka (cholipka mały jest u mnie jeszcze),
- kilka kwiatów męskich sosny,
- kilka listków szczawiu polnego,
- 2 łyżki uprażonego na patelni słonecznika (ziaren),
- jabłkowy sos vinegrette (oliwa + sok z cytryny i przyprawy + dodać jabłkowego musu i gotowe)
i do tego przyprawy, tym razem: sól, pieprz cayenne, kardamon mielony, kurkuma, cynamon.
Przygotowanie:
Marchewki starłam na drobnej tarce, sałatę, szpinak i resztę pokroiłam ceramicznym nożem, kwiaty sosny pocięłam na talarki. Dodałam słonecznik, lunęłam sosu, posoliłam, pozostałe przyprawy dawałam na czubek noża, choć kurkumy nie żałowałam. Wszystko zostało wymieszane i podane w towarzystwie ziemniaków w mundurkach i obtaczanych w drobnej kaszy kukurydzianej kotletów z teksturatu sojowego.
Wskazówki i uwagi:
Smak surówki niepowtarzalny, uważać trzeba z przyprawami ( ja ciut przesadziłam, za mocno je było czuć).