Pyszne połączenie, bardzo pożywne. No i oczywiście zdrowe :) W przeciwieństwie do mieszanek sklepowych zawiera najsmaczniejsze dodatki, a nie najtańsze.
Ela: "Paluszki, orzeszki i inne słone przekąski lubi prawie każdy i znikają nie wiadomo kiedy. Bardzo często mówi się jak negatywny wpływ mają na nasze zdrowie. Ale o prażonej ciecierzycy na pewno nikt tak nie powie, a przypomina orzeszki arachidowe:-). Pikantność można uregulować samemu, odradzam jedynie pominiecie oregano i słodkiej papryki, bo bez nich to już nie to samo."
Do stworzenia tego przepisu zainspirowały mnie japońskie chrupki z wodorostów, które kupiłam w Realu XD Pierońsko drogie, taniej wychodzi robić w domu...
Ten przepis powstał w 2007 roku, gdy przeszłam na wegetarianizm i mama kupiła mi na targu przeróżne pestki, nasiona i strączkowe. Większość z nich pierwszy raz widziałam na oczy, Puszki jeszcze nie znałam, więc nie wiedziałam w ogóle co i jak ;). Uprażyłam pestki, ugotowałam ciecierzycę i totalnie się w niej zakochałam :). Polecam, bo to połączenie jest naprawdę pyszne!
Jest to takie cudo, że ja to wpycham prosto z piekarnika. Można poczekać żeby ostygło jak się ma silną wolę... Przygotowanie trwa krótko, bo tylko się ściera kawałki kokosa. A w piekarniku może sobie postać i posuszyć - zupełnie jak bezy.
Magdalena Bassett: "Gdy wystygną, są lekkie i kruche - zupełnie inne niż surowe włoskie orzechy. Można je jeść jako przysmak albo posypać chińskie jedzenie, najlepiej słodko-kwaśne, albo surówkę z marchwi z jabłkiem, albo dodać do sałatki owocowej."
Przepis z jednego programu na kuchni tv, traktowany jako przekąska dla dzieci niejadków ;). Ponieważ kocham bakalie, musiałam wypróbować. Można stosować różne bakalie i orzechy - ja wybrałam bezpieczne dla mnie, gdyż jestem matką karmiącą :) Natomiast POLECAM koniecznie dodać wiórki kokosowe :)