Czyli jak wymyśliłam, żeby barszcz ukraiński przyrządzić z węgierskim pazurem. Nazwę wzięłam od Rusi Zakarpackiej - obecnie części Ukrainy (Obwód Zakarpacki), która przez 1000 lat była częścią Węgier.
…czyli oddajemy się francuskiej zupie cebulowej. Powszechnie znanej i lubianej, coraz częściej pojawiającej się w polskim menu. Podobno lubiana nawet w kręgu niecebulowych ludzi. Spotkałam się z wieeeloma sposobami na jej przyrządzenie i ja także mam swój – zapraszam do zapoznania się z nim.
Podstawą dobrej zupy jest wywar, jak dla mnie jest on podstawą każdej zupy, nie toleruję magicznych kosteczek bulionowych i innych czarodziejskich pyłków.
Nazwa oczywiście od niepowtarzalnej barwy ugotowanej potrawy. Danie zrobiłem po zastanowieniu się, czemu właściwie prawie nie robimy zupy z tego rodzaju główek. W zasobach Internetu jest całkiem sporo natomiast propozycji na taki posiłek (jeden z komentarzem, jak mąż autorki nazywa takie danie – stąd nazwa przepisu).