Właściwie to są one dziełem przypadku. Chciałam zrobić spód do tarty, ale ponieważ daktyle zbyt długo moczyły się w wodzie i zrobiły się zbyt soczyste, to cała masa wyszła za miękka. Musiałam jednak jakoś ją wykorzystać, no i tak właśnie powstały owe kuleczki ;)
Wypełnione leciutkim kremem malinowym, przykryte RAW czekoladą i posypane chilli, rozgniecionymi ziarnami kakao, wiórkami kokosa lub goji jagódkami. Niewiarygodnie miękkie, rozpłyną się w Twoich ustach.
Oto przepis na nadziewane czekoladki, inspirowany blogiem weganskarozpusta.blogspot.com Dość pracochłonne, ale z pewnością sprawdzą się na różne okazje i święta, może na Boże Narodzenie, Wielkanoc, urodziny, imieniny, na prezent...
Pomysł na ten placek podpatrzyłam na wegańskim blogu. W oryginale nazywa się "plackiem czeskim", jednak ja jeszcze dodałam do niego dżem z czarnej porzeczki i pozmieniałam składniki w masie oraz polewie.
Chciałam przetestować płatki ryżowe, a chodziły za mną maliny. Wyszło o wiele lepsze niż się spodziewałam :) Fajna konsystencja przypominająca pudding. Owoce i słonecznik bardzo dobrze pasują do płatków.
Ania D.: "Z tego ciasta można też wycinać i piec wyśmienite ciasteczka. Rogaliki wymyśliłam kilka dni temu i uważam, że to jeden z moich lepszych pomysłów na słodkie pieczenie na zakwasie."