Oryginalnie podawany z papadamem - cienkim, chrupiącym indyjskim naleśnikiem, ale nadaje się do wielu indyjskich potraw, świetny do samosów, falafela czy po prostu pieczonych lub grillowanych warzyw.
Wegańska wersja pasztetu (nie pieczeni), który świetnie się rozsmarowuje. Dobry pod ogórka, pomidora czy inne warzywko :) Można zrobić większą ilość i zapasteryzować sobie "na potem". Pasztet pracochłonny, ale bardzo prosty, no i starcza na długo.
Z powodzeniem może być spożywana jako puree do obiadu. Jej głównym przeznaczeniem jest jednak bycie doskonałym smarowidłem do kanapek. Porcja spokojnie wystarczająca na jedną kanapkę (20g - czubata łyżka) dostarcza 20 kcal.