Puszczyk: "Polecam - wilgotny i smakowity. :-)"
Dżo: "Pasztet jest wyśmienity, na dowód dodam, że przepis na niego po uprzedniej degustacji musiałam podać "jedzącym inaczej" u mnie w pracy, którym baaardzooo smakował :D"
Hatamiijoga: "Wyszedł znakomity! Zrobiłam go bardzo dużo i obdzieliłam połowę rodziny. Byli zachwyceni i proszą o jeszcze. Dzięki! :D"
Wegańska wersja pasztetu (nie pieczeni), który świetnie się rozsmarowuje. Dobry pod ogórka, pomidora czy inne warzywko :) Można zrobić większą ilość i zapasteryzować sobie "na potem". Pasztet pracochłonny, ale bardzo prosty, no i starcza na długo.
Robi się piorunem, jeśli dysponujemy ryżem ugotowanym dzień wcześniej ;)
Daje się kroić i rozsmarowywać na kanapce. Można jeść na zimno i na ciepło (np. odgrzać sobie do obiadu w folii na parze lub piekarniku). Choć jest to pasztet z resztek, elegancko się prezentuje, można go spokojnie podać gościom :D
Anka Łazowska: "Pasztet jest b. smaczny - nadaje sie do smarowania lub krojenia w plastry. W ramach eksperymentu - dobry jest z chrzanem."
Przepis doskonale nadaje się do zagospodarowania różnych resztek - włoszczyzny z gotowania bulionu, ugotowanych strączkowców, czerstwego pieczywa.