Mam zawsze problem z okarą. W ogóle nie za bardzo lubię kotlety. Szkoda mi ją wyrzucać jako produkt uboczny produkcji mleka sojowego!:) Wiec wymyśliłam sobie na szybko takie coś i
eksperyment przeszedł moje oczekiwania!:)
Od około dwóch miesięcy stałam się fanką owsianki w różnych wariacjach i innych zup śniadaniowych wg Pięciu Przemian. Poniżej jedno z ulubionych śniadań moich i męża.
Szybkie danie, które ewoluowało z czasem. Za każdym razem, gdy je robiłam, czegoś mi brakowało - w końcu doszłam do pożądanej równowagi smaków. Śniadanie bardzo zdrowe, zbilansowane, lekkostrawne i dające energię.
Okazało się, że owsianka na tym mleku smakuje niesamowicie delikatnie i kremowo, obłędnie po prostu :) Dla zrównoważenia smaku dodałam kwaskowate suszone wiśnie, które świetnie się skomponowały. Użyłam 200 ml mleka dopełnionego wodą, ale możecie spokojnie dać całą puszkę lub użyć domowego mleka kokosowego zrobionego z wiórków kokosowych. Aby owsianka miała przyjemną konsystencję najlepiej wziąć drobne płatki owsiane, ale nie błyskawiczne.