Przepis powstał, gdy brakowało mi pomysłu na obiad, a w zamrażalniku akurat leżał kalafior... ;) Czyli to ten typ potrawy: wrzuć do gara to, co zalega w szafkach :)
Anka Łazowska: "Pasztet jest b. smaczny - nadaje sie do smarowania lub krojenia w plastry. W ramach eksperymentu - dobry jest z chrzanem."
Przepis doskonale nadaje się do zagospodarowania różnych resztek - włoszczyzny z gotowania bulionu, ugotowanych strączkowców, czerstwego pieczywa.
Otrzymany w prezencie patison (z przydomowego ogródka!) i resztki z obiadu z poprzedniego dnia, zaowocowały całkiem smaczną potrawą, która może stanowić część dania głównego, ale moim zdaniem sama robi wystarczająco dobrą robotę.
Niesamowicie proste i szybkie w przygotowaniu – musimy mieć tylko do dyspozycji pulpę z sokowirówki. W naszej wersji wykorzystaliśmy pozostałości po soku z marchwi, jabłka oraz imbiru, ale równie dobrze można wykorzystać pulpę z innych soków.