Pyszna i sycąca sałatka dla tych, którym zależy na czasie. Nie przejmować się, że tofu się rozlatuje, bo dzięki temu papryka i makaron są nim smakowicie oblepione :)
Przepis rzecz jasna przerobiony z przepisu niewege, znalezionego w zeszycie oddziału terapii grupowej, trochę zmodyfikowany przeze mnie. Wszystkim smakuje, mięsożercom też.
Dobra na gorące dni. I nie obawiajcie się, mak nie wymaga pracochłonnych przygotowań - praży się go tylko przez chwilę, a nadaje bardzo ciekawy wygląd.