Pewnego deszczowego dnia naszła mnie ochota na kotleciki. Tak się niestety złożyło, że nie miałam wystarczającej ilości składników na zrealizowanie żadnego ze znanych mi przepisów, a że pogoda była paskudna nie chciało mi się iść do sklepu. Pogrzebałam się zatem po szafkach i wymyśliłam swój własny przepis ;)
Przepis znalazłam w sieci i zmodyfikowałam, żeby był wegański. Z podanych składników wyjdzie dziewięć placków po około 46 kalorii każdy (wiadomo jak to z plackami, nigdy nie wyjdą wszystkie równe).
Jak sama nazwa mówi, jest to sos do spaghetti. Jednak w tym przypadku nawet najlepszy włoski makaron jest tylko mało znaczącym dodatkiem do zachwycającego smaku sosu.