Bardzo oryginalna sałatka pod względem smaku. Milena niewiele nam zostawiła :-)
Podawać po 1,5 roku z uwagi na pestki (chyba, że maluch bardzo dobrze gryzie :-).
Do tej pory zawsze robiłam sos z paczki i dodawałam swoje składniki. W końcu postanowiłam zacząć robić swój sos żeby nie faszerować się tą chemią.. Tym bardziej, że uwielbiam spaghetti i często je robię. Wynik? Nigdy więcej sosu z paczki!! :P
Raz na jakiś czas na wyjeździe, gdzie nie mogę spodziewać się niczego do jedzenia dla Mileny i dla nas, biorę puszki, oliwki, zieleninę i tofu. Komponuję kolorowy talerz, co zachęca Milenkę do jedzenia. Milena jest fanką kiełków rzodkiewki :-))
Pyszne, pożywne i zdrowe danie, efektownie kolorowe, więc nadaje się dobrze na przyjęcie. Jedyny warunek, aby podać je w ładnych kawałkach to cierpliwość, bo aby ją pokroić trzeba poczekać aż zupełnie wystygnie i stężeje.