Uwielbiam zapiekanki, a to jest jedna z moich ulubionych. Robię ją już od paru lat. Pierwsza robiła ją moja mama i przez ten czas przeszła już parę modyfikacji.
Narodziło się pewnego deszczowego dnia w Krakowie, kiedy to Jobłek, przed lodówką stanąwszy, nie znalazł w niej pocieszenia. Zaczął więc grzebać po szafkach, odkrywając w nich zapomniane lądy...
Ola: "Przepis z 'Książki kucharskiej dla oszczędnych gospodyń' wydanej przed wojną (brak daty wydania) przez Towarzystwo Wydawnicze 'Bluszcz'. Książka z serii 'Życie praktyczne'. Ten przepis zaznaczyła ołówkiem w książce moja ś.p. Babcia."
Pycha i bardzo atrakcyjnie wygląda :) Świetnie komponuje się z ryżem. Można też podać same szparagi, jeśli mamy ochotę na drobną przekąskę, a nie sycący posiłek.