Właściwie jest to "wynalazek uboczny", który powstał przy wymyślaniu manny z suszonymi śliwkami. Takie pseudo powidła bardziej przypominają prawdziwe, domowe powidła, niż te sklepowe! Pomysł wchodzi do mojego jadłospisu :)
W moim mieście nie można kupić arame - to, które miałem, dostałem w prezencie - przepis pochodzi z opakowania. Z innymi glonami nie próbowałem ale powinno wyjść ;) Można podawać z ryżem. Smacznego.