Nadaje się do przygotowania ciast, naleśników, placków, owsianki, manny, niektórych koktajli. Do picia i musli mniej - choć to kwestia przyzwyczajenia i preferencji smakowych. Ma neutralny, lekko owsiany posmak i naturalną konsystencję (ważne, żeby nie zalewać płatków zbyt ciepłą wodą!). Przede wszystkim jest jednak błyskawiczne w przygotowaniu i obłędnie tanie - koszt ok. 0,30 zł za litr! :)
Wegański, bezglutenowy, surowy budyń z jarmużu, banana i płatków jaglanych, o niesamowitym kolorze i zaskakującym smaku. Genialna energia na śniadanie! Przygotowanie zajmuje tylko chwilkę, a zielonej radości co niemiara.
Zawsze wychodzi idealne! Już moja mama je robiła kiedy byłyśmy maluchami :) Można zapasteryzować leczo z dowolnego przepisu, ale wtedy często warzywa wychodzą za miękkie... Nie wiem na czym polega magia, ale ten przepis jest super. Leczo wychodzi przepyszne, o odpowiedniej konsystencji, po prostu genialne :)
Po raz pierwszy chłodnik litewski zjadłam w Greenwayu będąc wegetarianką. Dotychczas "chłodnik" kojarzył mi się z owocowymi zupami podawanymi na stołówkach szkolnych, których fanką (absolutnie) nie byłam.
Gdy go spróbowałam, zakochałam się! Przez ten czas podjęłam 3 próby uzyskania chłodnika o takim niesamowitym smaku i kremowej konsystencji. 2 próby wegetariańskie - znośne. Trzecia, gdy zmieniłam dietę na wegańską... to jest to! :)
GO VEGAN!
Czerwcowa tofucznica z tego co najlepsze. Mięsożercy pochłaniali :) Generalnie przepis jest otwarty na modyfikacje i można tam dodać wszystkie warzywka jakie się tylko zapragnie. Mi ta kombinacja bardzo smakuje.