Składniki podaję tak 'na oko' ;) Przepis mam 'w głowie', zmodyfikowany, żeby było wegańsko. Wiadomo, że można zmniejszać i zwiększać porcje. Z jednej szklanki mąki wychodzi mi jakieś 12 babeczek. Banalnie proste ;)
Muszę powiedzieć, że ta pasta to bardzo udany eksperyment - właściwie to jeden z dwóch najlepszych moich własnych pomysłów :)
Pastą można smarować pieczywo (wtedy jest dobra na szybkie i pożywne sniadanko) lub jeść samą jako deser - zdrowszy niż wszelkie słodycze. Dzieciakom też powinna smakować - w końcu jest słodka ;)
Miałam ochotę na coś słodkiego. Szukałam jakiegoś ciekawego przepisu w internecie i znalazłam właśnie ten. Ciastka są naprawdę smaczne, nadają się jako słodka przekąska w ciągu dnia lub podczas spotkań ze znajomymi :)