Obieramy cebulki (najchętniej jednego kalibru i tym razem nie chodzi nam o szalotki) i przez 30 minut gotujemy w osolonej wodzie... W tym czasie gotujemy jajka na twardo i szykujemy beszamel.

Beszamel: rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i mieszamy przez pewien czas do momentu uzyskania aromatycznej substancji :) Mąka ma przestać smakować mąką. Teraz delikatnie mieszając wlewamy mleko i 15 minut (lub krócej) trzymamy na ogniu mieszając. Doprawiamy gałką, solą i pieprzem, ale ostrożnie, bo sery jeszcze dodadzą własnego smaku. Zdejmujemy z gazu i dokładamy śmietanę.

W naczyniu żaroodpornym lekko nasmarowanym oliwą układamy pokrojone w ćwiartki 4 jajka i cebule (równomiernie). Nakładamy na wszystko sos wymieszany ze startymi serami i zapiekamy aż góra zacznie się rumienić. Podajemy przybrane pozostałymi jajkami i szczypiorkiem.