przyznaję - nie umiem piec, ale kupiłam tyle śliwek węgierek, że nie mogłam niczego nie upiec. zaczelam od nie lada wyzwania - tarty. oczywiscie porazka.
poczytalam jednak co nieco, jak piec tarty dla poczatkujacych, upieklam drugi raz i wlasnie jem to pyszne ciasto.
uwagi do przepisu:
1. spodobal mi sie, bo ma 1,5 jajka; prawie wcale cukru; zaintrygowala mnie pianka z cynamonem
2. nie uzylam herbatnikow
3. ciasto kruche szybko trzeba zagniesc i krociotenko wyrabiac (tyle co nic)
4. pieklam tak: wpierw ciasto z pianka, bez sliwek (po pierwszej nieudanej probie stwierdzilam, ze sa za ciezkie i puszczaja b. duzo soku, co nie pozwala podrosnac ciastu i w ogole zakalec), ostatnie 10 min pieczenia: wyjmuje ciasto, ukladam sliwki i myk! do piekarnika.
po pieczeniu, gdy wystyglo, bylo wg mnie ciut za suche - nie mialam pod reka galaretki (to wersja do poczatkujacych w tartach), wiec polalam ok. pol kubkiem kisielu goracy kubek. dobre
5. tarta musi byc cienka!ciasto surowe, ok. 5-7 mm.
powodzenia!
~che 2003-09-19 00:00:00.0