Najpierw grzyby - zalewam je wrzątkiem, odstawiam na kilka chwil i potem gotuję do miękkości - to znaczy, kiedy będą na tyle miękkie, na ile grzyby suszone mogą być miękkie.

Grzyby odcedzam, zaś w wodzie, w której się gotowały, będę gotować kapustę - dzięki temu potrawa będzie bardzo aromatyczna smakiem grzybów.

Jeśli kapusta bardzo kwaśna, przelewam ją kilka razy wodą na sitku. Jeśli zaś kwaśna w sam raz, a powinna być zdecydowanie kwaśna , ładuję ją do garnka, zalewam wodą od grzybów, tak by przykryła kapustę i gotuję do średniej miękkości na dużym ogniu - powinna być chrupiąca, a nie rozgotowana! W trakcie gotowania należy dodać kilka razy wody. Kapustę odcedzam i dość mocno po wystygnięciu odciskam.

Ugotowane grzyby kroję na raczej duże i długie kawałki, kapusty nie kroję wcale. Na patelni rozgrzewam olej, wrzucam kapustę i grzyby. Doprawiam solą i pieprzem, i niczym więcej. Smażę około 10 minut na średnim ogniu często mieszając - potrawa ma lśnić od oliwy i nie powinno być w niej żadnego soku.