Gotujemy bób - wody możemy nie solić w ogóle, a jeśli już, to sól dodajemy mniej więcej w połowie gotowania, nie na początku.

Po ugotowaniu można go trochę przestudzić - ale nie za bardzo, bo czym chłodniejszy, tym gorzej się obiera. Obieramy ze skórek, mielimy (bardzo wygodny jest do tego ręczny blender). Doprawiamy do smaku soląc i pieprząc.

Czosnek i cebulę obieramy, czosnek przeciskamy przez praskę. Cebulę siekamy i smażymy. Pod koniec dorzucamy czosnek i jeszcze chwilkę trzymamy na ogniu. Dorzucamy do bobu. Można dodać trochę soku z cytryny, który zrównoważy olej ze smażenia cebuli. Mieszamy starannie. Jeśli farsz jest bardzo gęsty możemy dodać odrobinę wody.

Gotowe ~:)
Palce lizać - można wyjadać przy robieniu pierogów ;)