Gotujemy makaron wg wskazówek na opakowaniu.

W tym czasie zaczynamy przygotowywać warzywa. Najpierw wstępne przygotowania: grzybki shiitake kroimy na paski, dość cienkie. Imbir obieramy ze skórki i ucieramy na tarce, ewentualne "frędzle" ze źle obranego imbiru odrzucamy. Czosnek obieramy ze skórki i kroimy na plasterki. Cebulę obieramy ze skórki, przekrawamy na ćwiartki i siekamy w paski. Kapustę pekińską płuczemy, odrzucamy brzydkie i plamiste liście, bierzemy połówkę i kroimy wzdłuż na 3 części, a później szatkujemy w poprzek. Paski nie powinny być zbyt wąskie, bo to nie sałatka.

Teraz bierzemy się za smażenie: wrzucamy imbir i czosnek na lekko rozgrzany olej (żeby czosnek się od razu nie zwęglił), chwilkę podsmażamy i dodajemy paprykę. Papryka powinna odrobinę zmięknąć, stać się bardziej elastyczna, ale być nadal jędrna. Wtedy dorzucamy grzyby i resztę warzyw: kapustę pekińską i cebulę. Smażymy razem, aż kapusta zmięknie.

Kiedy warzywa są gotowe, doprawiamy potrawę do smaku. Uwaga! Oleju sezamowego dodajemy ostrożnie, kilka kropelek, gdyż ma bardzo przyjemny, ale równocześnie bardzo mocny aromat, który nie powinien zdominować potrawy. Sosu sojowego dodajemy do smaku, ale tyle, żeby potrawa nadal miała ładny kolor. Jeśli staje się zbyt ciemna, a warzywa nadal są niesłone, można sięgnąć po zwykła sól.

Podajemy nakładając makaron, a na to warzywa.

Wg wskazówek znalezionych w necie grzyby shitake należy poddawać obróbce cieplnej bardzo krótko; w przeciwnym razie twardnieją.