Ziemniaki obieramy i gotujemy.

Pieczarki myjemy, byle jak kroimy, obsmażamy na maśle (można pominąć). Wlewamy do garnka trochę wody, podgrzewamy, rozpuszczamy kostkę bulionową, dodajemy pieczarki, doprowadzamy do wrzenia. Wrzucamy porwany miąższ chleba, a skórki zjadamy ;).

Miksujemy zupę. Dodajemy jogurt, mąkę rozprowadzamy z odrobiną wody, dodajemy do zupy, gotujemy jeszcze przez chwilkę, aż zupa się zagęści.

Próbowałem na razie z jogurtem i masłem. Myślę, że będzie równie smaczna bez tych dodatków i z powodzeniem polecam weganom :)