Kolejny przepis, który można wykorzystywać w nieskończoność, ponieważ dzięki małym modyfikacjom nigdy się nie znudzi. A nasi domownicy/ goście będą przekonani, że ciągle wymyślamy dla nich coś nowego.
Przygotowanie rozpoczynamy od ugotowania kaszy/ziemniaków/ryżu.
Następnie zabieramy się za wydrążenie kabaczka lub cukinii. Najlepiej wybierać średnie okazy, bo z małymi jest za dużo papraniny, a duże są problematyczne. Do wydrążania używam zwykłej łyżeczki do herbaty. Oczywiście trochę miąższu należy pozostawić w środku. Wydrążonego miąższu nie wyrzucać! Natomiast wydrążone owoce posolić i posypać pieprzem.
Miąższ kabaczka lub cukinii posiekać mniej więcej i wrzucić - razem z posiekaną cebulą i czosnkiem - na odrobinę oleju do głębszego rondla. Posolić odrobinę i prużyć pod przykryciem, aż warzywa zmiękną. Gdyby puściły zbyt dużo soku, odparować gotując chwilę bez przykrycia. W wersji śródziemnomorskiej do cebuli, czosnku i kabaczka dodać też posiekane pomidory.
Warzywną masę zdjąć z ognia, chwilę przestudzić i dodać do niej ugotowaną kaszę/ryż/ziemniaki (ziemniaki rozgnieść uprzednio tłuczkiem albo widelcem). Dodać fetę/bryndzę (w wersji gryczanej i ruskiej) oraz przyprawy i wymieszać w celu uzyskania mniej więcej jednolitej masy.
Masą nadziewać wydrążone kabaczki, upychając tak, aby weszło jak najwięcej. Nadziane owoce ułożyć w podlanym olejem naczyniu do zapiekania lub na blaszce i wstawić do rozgrzanego do około 200 stopni Celsjusza piekarnika. Zapiekać - w zależności od wielkości kabaczków - od 30 do 45 minut, aż nadzienie z wierzchu uzyska rumianą skorupkę.
Wskazówki i uwagi:
Farsz śródziemnomorski smakował każdemu, kto tego próbował. Farsz "ruski" to natomiast pomysł dla tych z moich gości, którzy kręcili nosem na kaszę gryczaną. Farsz gryczany jest najbardziej wytrawny - mój ulubiony, bo świetnie komponuje się słono-ostro-gorzkawa masa ze słodkawym kabaczkiem. Ale nie każdy lubi takie zestawienia.
Oczywiście nie muszę chyba dodawać, że można (i trzeba!) wymyślać własne propozycje farszów... :-)
Aha, na jedną osobę spokojnie można liczyć jednego kabaczka. Zwłaszcza, jeśli podajemy to jako drugie danie. A nawet jeśli jest to jedno danie, to spokojnie można jednym owocem napełnić brzuchy nawet głodnej osoby. Warto podać do tego prostą sałatę lub na przykład kapustę duszoną z sosem sojowym (http://www.puszka.pl/przepis/2865-duszona_kapusta_pekinska_skropiona_sosem_sojowym.html). Smacznego!