Przygotuj szparagi i pokrój je w kilkucentymetrowe (3-5 cm) kawałki (więcej o szparagach: gotowanie szparagów - przepis podstawowy). Marchewkę umyj, obierz ze skórki i pokrój skośnie na plastry o grubości 1 cm. Skośne cięcie zwiększa powierzchnię kawałków, co ułatwia obsmażanie no i ładnie wygląda :)

Rozgrzej olej/oliwę na patelni. Wrzuć marchewkę i smaż kilka minut (max. 4 na maksymalnym ogniu na średnim palniku) co jakiś czas mieszając. Zmniejsz nieco gaz, dodaj szparagi, oprósz solą, smaż jeszcze 2-3 min. co jakiś czas mieszając. Po tym czasie szparagi powinny być prawie gotowe.

Zrób między warzywami wgłębienie, dodaj przeciśnięty przez praskę lub drobno pokrojony czosnek i przez chwilę (max.pół min.) pozwól, żeby się podsmażył. Wymieszaj wszystko razem, dodaj ocet balsamiczny i smaż jeszcze chwilę, aż marchewka będzie wystarczająco miękka, a na warzywach utworzy się balsamiczna otoczka.

Gotowe :) Podaj natychmiast, np. na ryżu.

Ostatnio ogromnie mi zasmakowały szparagi w limonkowo-słodkim sosie z sezamem. Myślę, że używane tam sok z limonki/cytryny i słód zbożowy spokojnie mogą zastąpić w tych szparagach ocet balsamiczny.

W przepisie zachowałam oryginalne wskazówki dotyczące czosnku. Następnym razem wrzucę go raczej razem ze szparagami lub chwilkę później. Mniej kombinowania :)