Kardamon rozłupujemy, nasionka rozbijamy w moździerzu. Wsypujemy po połowie do 2 kubków. Dodajemy imbir (objętościowo mniej więcej tyle ile kardamonu, nie więcej!) i cynamon (w większości przepisów z prawdziwą kawą daje się 1/4 łyżeczki na kubek, ale ja wolę 1/2). Można dodać również ubite w moździerzu anyż gwiazdkowy (czaderski aromat!) i goździk, ale z tym ostatnim nie należy przesadzać, bo daje gorzki smak.

Wsypujemy po 3 łyżeczki Inki, słodzimy, zalewamy wrzątkiem. Ja najpierw zalewam do połowy, intensywnie mieszam i dopełniam wodą - wtedy na krawędzi kubka jest mniej paproszków.

Żeby nie powtarzać tego wszystkiego za każdym razem, w końcu zaczęłam przygotowywać sobie mieszankę na 20 porcji:
- 10-12 strączków kardamonu = 1 łyżeczka mielonego kardamonu (ciut wypukła)
- 6-7 łyżek cynamonu (1 łyżka = 3 łyżeczki)
- 1 idealnie płaska łyżeczka mielonego imbiru
- 5-10 goździków = 1/2 - 1 płaska łyżeczka mielonego
- ew. 1 gwiazdka anyżu = ok. 1 łyżeczka
Wszystko wsypuję do słoika i potrząsam. Dodaję 20 wypukłych łyżek Inki i ew. 6 płaskich łyżek cukru. Robiąc kawę wsypuję po 3 pełne łyżeczki takiej mieszanki.