Pigwa smażona do herbaty - zwykła lub korzenna
Robiąc pierwszy raz przetwory z pigwy (a właściwie pigwowca) zrobiłam pigwę "w soku własnym" oraz smażoną. Tę drugą w wersji zwykłej oraz korzennej. Kwestia gustu, ale mi osobiście najbardziej odpowiadała ta ostatnia. Z pigwą nawet czarna herbata mi smakuje! :) Świetnie się też nadaje do przełożenia ciasta, jeśli potrzebny jest kwaśny dżem. Można ją wtedy wymieszać z musem jabłkowym.
Rodzaj diety: wegańska
Składniki:
6 słoiczków po 200 ml
1 kg pigwowca potocznie zwanego pigwą, choć to 2 zupełnie inne rośliny [*]. Zebrany po pierwszych przymrozkach będzie pomarszczony, bardziej soczysty i miękki, dzięki czemu łatwiej będzie wykrawać gniazda nasienne. Zebrany wcześniej swobodnie może poleżeć kilka tygodni, zwłaszcza jeśli jest zielonkawy, to dojrzeje.
5 dość czubatych łyżek cukru
ew. przyprawy korzenne, np:
- 6 łyżeczek cynamonu
- 2 strąki zielonego kardamonu (lub 2 szczypty mielonego)
- spora szczypta mielonego anyżu gwiazdkowego
- spora szczypta imbiru
- ew. 2 goździki zmielone
Przygotowanie:
Owoce umyć, poprzekrawać na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne [**], nie obierać. Rozdrobnić np. w malakserze.
Wrzucić na patelnię lub do garnka, podlać wodą (powiedzmy 1/2 szkl.), smażyć. Owoce bardzo szybko, w przeciągu 5-10 min., zaczną mięknąć i rozpadać się przy mieszaniu. W razie potrzeby można jeszcze podlać wodą. Na koniec doprawić cukrem i ew. wybranymi przyprawami korzennymi.
Nakładać do słoików i pasteryzować - dla małych słoiczków (ok. 200 ml) wystarczy 10 min. od zagotowania wody.
Wskazówki i uwagi:
[*] Pigwowiec jest bez porównania bardziej aromatyczny i kwaśny niż pigwa - jest jak koncentrat pigwy :) Pigwowiec to raczej małe jabłuszka, twarde i zielone lub żółte (w zal. czy dojrzałe), rosnące na krzewach. Pigwa to spore gruszki o lekko lepkiej skórce, rosną na drzewach. Trudno pomylić :)
Więcej nt. pigwowca i jego obróbki znajdziecie w przepisie na
pigwę (a właściwie pigwowiec) do herbaty.
[**] Owoce są twarde, dlatego, jeśli nie są dobrze dojrzałe, nie zaszkodzi dać im poleżeć, żeby dojrzały i przy okazji trochę zmiękły. Czytałam też o takim sposobie, że ktoś obgotowuje wstępnie pigwę, żeby ułatwić sobie pracę. Choć nie próbowałam, to wydaje się, że wrzucenie jej na 1-2 min. do wrzątku może zdać egzamin - owoce bardzo szybko miękną pod wpływem temperatury.
Widzisz w przepisie jakieś błędy, niedociągnięcia?
Podziel się wrażeniami
Dodaj komentarz
~Krupeczka 2021-09-25 18:41:20.181