Ziarna orkiszu namaczamy na noc. Rano płuczemy kilkakrotnie i rozkładamy na ręczniku, aby podeschły. Gdy są w miarę suche, prażymy w garnku. Gdy będą uprażone zalewamy kubkiem (około 300 ml) wody. Gotujemy na najmniejszym ogniu do miękkości (u mnie 30 minut). Po ugotowaniu orkisz solimy i zostawiamy, aby sobie przeszło (10 minut i więcej).

W międzyczasie myjemy szpinak i gotujemy w niewielkiej ilości wywaru (szklanka) przez 10 minut. Po tym czasie wyciągamy i szatkujemy.

W garnku rozgrzewamy oliwę i smażymy na niej cebulkę oraz pieczarki. Gdy są miękkie, dodajemy szpinak, orkisz i tyle wywaru, aby było trochę wodniste, ale nie było zupą. Do gotującego się dania wlewamy od 0,5 do 1 szklanki dobrej śmietany i przyprawiamy do smaku. Na końcu dodajemy poszatkowane lub starte orzechy laskowe.

Ziaren orkiszu nie trzeba prażyć. Prażenie wg kuchni 5 przemian ma działanie rozgrzewające więc jest dobrym pomysłem na zimę. Jeśli jednak nie chce nam się suszyć ziaren można ten krok pominąć.