Marchewki i brukselkę myjemy, marchewki obieramy. Brukselki można turlać jak piłkę! Ojaaacie! Gotujemy.

Pół szklanki jaglanki odmierzamy starannie przekładając ziarenka z pojemnika z kaszą. Kaszę przekładamy na sitko, przepłukujemy pod bieżącą wodą, czemu towarzyszą śmiechy, bo kasza tak śmiesznie podskakuje. :> Przekładamy do garnuszka, dodajemy wody, zagotowujemy. Po ok dziesięciu minutach dodajemy kukurydziankę, gotujemy na wolnym ogniu, aż kasza wchłonie całą wodę. Dodajemy kurkumę, koperek, olej kokosowy (co kto lubi ; )

Z jaglanki formujemy kulki lub buźkę, na której układamy brukselkowe oczy i marchewkowy uśmiech! : )