200 g drożdży, tj. 2 kostki
ok. 1/3 szkl. ciepłej przegotowanej wody
5 g syropu z agawy/melasy/cukru
5 g + 5 g + 5 g cukru
+ słoik, duża forma do pieczenia
+ papier śniadaniowy, gumka recepturka, wykałaczka
Przygotowanie:
Drożdże rozkruszyć (trzeba je wyjąć wcześniej z lodówki, aby uzyskały temp. pokojową). Dodać syrop z agawy, wodę i dokładnie wymieszać np. widelcem. Przelać płyn do słoja, wierzch słoika przykryć papierem śniadaniowym (podziurkowanym wykałaczką) i założyć gumkę recepturkę. Postawić słoik w ciepłym miejscu, np. przy kuchence z zapalonym palnikiem. Dokarmić drożdże cukrem 3 razy w ciągu godziny (mieszać drewnianą łyżką), potem odstawić na godzinę.
Dużą formę prostokątną wyłożyć papierem do pieczenia (zawijając lekko brzegi), formując "wanienkę". Przelać zaczyn do formy (powinien pokryć cienką warstwą dno) i wstawić na 10 min. do nagrzanego do 200˚C piekarnika (termoobieg). Po tym czasie uchylić lekko drzwiczki piekarnika i piec kolejne 15-20 min. Wyłączyć piekarnik, pozostawić formę w środku, aż do całkowitego wystygnięcia.
Następnie dosuszyć w temp. 100-120˚C przy zamkniętych drzwiczkach (może to zająć nawet godzinę). Potem wyłączyć piekarnik, uchylić lekko drzwiczki i pozostawić formę w środku, aż do całkowitego ostygnięcia. Suchą jak wiór, popękaną masę zdjąć z papieru i zemleć na proszek.
Wskazówki i uwagi:
Wyglądają tak samo jak kupne, smak podobny, choć mam wrażenie, że intensywniejszy (użyłam agawy i cukru zwykłego). Myślę, że smak zależy w dużej mierze od ilości i typu cukru oraz od tego, jak długo "karmimy" drożdże (ponoć karmią je kilka dni).
Oczywiście w domu nie jesteśmy w stanie zrobić tego, co można uczynić w warunkach przemysłowych, np. natychmiast schłodzić masę i potem znowu ją mocno podgrzać. Możliwe, że używają też agaru, a potem jakoś go wypłukują i wykruszają - tego też w domu raczej nie zrobimy. Ale jeśli potrzebne nam płatki drożdżowe do dosmaczenia dania, a chwilowo nie możemy ich kupić, to jest to jakaś alternatywa ;-) Co do cukru to na opakowaniu kupnych nie podają go w składzie, ponieważ drożdże go "przerabiają", więc w końcowym produkcie tak jakby go nie ma :D
Na opakowaniu, które kupiłam w sklepie nie ma wydrukowanego składu, jedynie opis jakie te płatki są świetne i dlaczego powinno się je kupować :D, no i wartość kcal. Na Allegro w opisach często podają, że są to płatki z ekstraktem słodowym 7%, zaś na Wikipedii ang. podają, że do produkcji używa się z reguły melasy i cukru trzcinowego. Na stronach zagranicznych producentów przeczytałam, że w trakcie produkcji dodają różne witaminy/minerały/inne składniki, aby wzbogacić płatki (pewnie dlatego, że zabijają drożdże w bardzo wysokiej temp. i pasteryzują).
Drożdże używane do produkcji płatków to Saccharomyces cerevisiae, czyli ten sam gatunek, który można kupić w każdym sklepie spożywczym za przysłowiową złotówkę.
Ponieważ te płatki są intensywniejsze w smaku i zapachu, do przepisów używam o połowę mniejszej ilości.
Dodam jeszcze, że ekstrakt drożdżowy jest powszechnie dodawany do bulionów w kostkach oraz do wielu produktów spożywczych, naturalnie polepsza smak, ponieważ... jest źródłem glutaminianu sodu! Producenci często w ten sposób ukrywają obecność glutaminianu w produktach. Smaki od łagodnego do ostrego. Ekstrakt jest sproszkowany. Jest też pewnie o wiele tańszy niż "płatki", które u nas są produktem "eko" (na starcie droższym). Reasumując, nie należy przesadzać z użyciem płatków/ekstraktu, w końcu to przyprawa.
Nadesłał(a) martina,
dnia: 2013-10-05 21:13:18.489
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.
o ile pamiętam vit B12 ulega zniszczeniu w wysokich temperaturach więc jako jej źródło tak robione płatki to nie bardzo
~F1
2018-07-10 08:22:23.785
jesteście wielcy kocham takie porady
~mc
2017-10-14 20:27:28.382
Czy mogę prosić o uściślenie przepisu? Chętnie bym sobie zrobiła, ale jako dwuoleworęczna nie mam doświadczenia z drożdżami, bo np. nie umiem piec ciast, więc będę zadawać głupawe i naiwne pytania.
Czy można użyć do drożdży samego cukru (ile?), bez syropu (którego nie mam)?
Czy nie wyjdzie za słodkie? Ostatecznie to ma być do dań niesłodkich (np. chcę sobie sama zrobić pesto z powodu obawy na tle alergicznym przed wszelkimi orzechami oraz serami innymi niż "zwykły żółty ser" i mozarella - zamierzam zastąpić pestkami słonecznika i właśnie płatkami drożdżowymi)
Dodawać cukru trzy razy na godzinę, ale w ciągu ilu godzin? Godzina dodawania, godzina odstawienia i to wszystko?
Czy można upiec w naczyniu żaroodpornym, ew. bez pokrywki, by bardziej przypominało warunki w blaszanej formie? Jest o stokroć czystsze, bo i łatwiejsze do umycia...
Czym później rozdrobnić upieczoną całość? Np. moździerza nie mam.
I, last but not least: ile tego wyjdzie z podanych proporcji? Tak, powiedzmy, na łyżki stołowe, bo nie mam "miary w oku" i nie wiem, jak wygląda sto gramów, sto metrów itp., nie umiem szacować wszelkich wielkości potrzebnych na co dzień.
~zewsząd i znikąd
2016-10-31 02:38:34.217
~F1 2018-07-10 08:22:23.785