Jest to klasyczny przepis na spaghetti z dodatkiem żółtego sera, żeby w sosie pływało coś sycącego :) Nieziemsko smaczny, szybki i bardzo sycący! Jeden z moich ulubionych przepisów.
Potrawę tą wymyśliłyśmy z mamą i siostrą, kiedy jeszcze byłam dzieckiem. Dlatego mam dla tego przepisu dużo sentymentu :-) Jest to połączenie węgierskiego leczo i japońskiego szao-fan. Nie muszę już chyba tłumaczyć skąd nazwa dla naszego wynalazku :-)
Źródłem inspiracji była książka (swoją drogą wspaniała) "Potrawy ze wszystkich stron świata". Szao-lecz-fan jest pożywne i przepyszne :-)
Pyszne z herbatą malinową. Można podawać w zestawie z frytkami i jakąś surówką - może wtedy robić za danie główne albo obfitą kolację :-) Dobrze pasuje też na niezbyt formalne spotkania, gdzie nie będzie zbytnią gafą, kiedy awokado ucieknie nam z kanapki - a to też jest możliwe :-)