Pewnego deszczowego dnia naszła mnie ochota na kotleciki. Tak się niestety złożyło, że nie miałam wystarczającej ilości składników na zrealizowanie żadnego ze znanych mi przepisów, a że pogoda była paskudna nie chciało mi się iść do sklepu. Pogrzebałam się zatem po szafkach i wymyśliłam swój własny przepis ;)