Przepis inspirowany przepisem z pl.rec.kuchnia, a dedykowany mojemu Wojtkowi, bo zasmakowały mu jak rzadko który mój nowy wytwór :) W ogóle jestem z nich wyjątkowo zadowolona i dumna :) Dziś przyjechała moja mama i siostra i w czwórkę wyjadaliśmy je na wyścigi. Takie jeszcze gorące, prosto z patelni ;)
Pyszne na śniadanie z mlekiem (moja mama tak robiła, kiedy byłam mała), można też podawać z zupą zamiast makaronu/ innych klusek. Podając z sosami (pieczarkowym lub jakimiś warzywnymi) otrzymamy obiad, a z polewami owocowymi - pyszny deser. Można je odsmażać, chociaż wolno się przyrumieniają, więc trzeba je trochę potrzymać.