Świeże owoce, w przeciwieństwie do tych z puszek, nie są tak słodkie i mdłe. Dodatkowo sosik z pomarańczy i cynamonu daje rewelacyjny aromat - patent mojej teściowej :) Mieszanka smaków i faktur - świetna sprawa :)
Proste w wykonaniu smarowidło będące alternatywą dla dżemu i innych słodkości. W zależności od gęstości może być używane do chleba lub dosładzania wszystkiego tego, czego nie chcemy słodzić cukrem lub miodem:)
Doskonała na każdą okazję, na ciepło i na zimno, jako samodzielne danie i dodatek do obiadu. W Niemczech i na Śląsku tradycyjnie podawana do obiadu świątecznego.
Maria: "U mnie w domu też do obiadu podawało się często takie ziemniaki. Moja babcia nazywała to 'ziemniaki po alpejsku' a na Śląsku, gdzie teraz mieszkam, podobne ziemniaki nazywa się 'kartofel salat'."
Beata: "W ostatnie Boże Narodzenie zostałam zaproszona na tradycyjny niemiecki obiad świąteczny. [..] Gospodarz opowiadał jak to jeszcze 20 lat temu przy wyborze żony brało się pod uwagę, czy umie zrobić dobrą sałatkę ziemniaczaną."
Magda: "Można podać, wedle upodobania, z krakersami, makaronem naleśnikowym, ryżem, cienkimi tostami natartymi czosnkiem, kostkami chleba usmażonymi na maśle z ziołami, groszkiem ptysiowym lub posypać parmezanem ciętym w cienkie listki i ustroić listkiem bazylii".
Ja kostki chleba smażę na oleju, a zupę posypuję nie parmezanem tylko startymi na tarce migdałami - odlot! :D