Ta zupa jest moją własną odmianą francuskiej zupy cebulowej, (tzn. zmieniłam w niej tyle, że nie zapiekam jej potem z chlebem i doprawiam inaczej), no i co tu mówić, jest po prostu świetna, najbardziej z razowcem, ale normalny chleb też jest ok.
Ja tę zupę często robię na wyjazdach z przyjaciółmi do domku nad jezioro (tak na 15 osób średnio), wszyscy ją uwielbiają, można też ją robić na biwakach, bo jedyne czego wymaga to dużego garnka :)