Jak czytałem "Grę o tron" Martina, to tam często rzepę albo rzodkiew jedli. No to chciałem wyprodukować coś w klimacie...
Nie wszyscy lubią zapach takiej rzodkwi - napełnia mieszkanie dość wyrazistym aromatem. Mnie ta potrawa sama w sobie smakuje, ale może bardziej jest dodatkiem do jakiegoś innego pomysłu kulinarnego.
Przepyszna wegańska i rozgrzewająca zupa na chłodne dni. Odmian tej zupy jest tyle co i kreatywnych gospodyń ;-) Także spotkać można wersje z ciecierzycą, ryżem, kolendrą, szafranem, bez szpinaku, a że ten bardzo lubię, więc go dodałam.