Pasztet jest mocno tłusty, ale pyszny. Nadaje się na różne okazje typu święta, imieniny... A niezorientowany gość może go pomylić z mięsnym. GORĄCO POLECAM!
Vegavani: "Pasztet w wersji, którą prezentujemy bardzo dobrze się kroi oraz rozsmarowuje na pieczywie, ponieważ nie wysusza się on podczas pieczenia. Ważne jest tylko aby kroić go dopiero po całkowitym wystudzeniu. Rozsmarować na kanapce można nawet gorący... mniam :)
Do przygotowania pasztetu najlepiej użyć czerwonej soczewicy, której zaletą jest krótki czas gotowania oraz to, że nie trzeba jej mielić. Pasztet ma także ładny kolor :)"
Krysia Thompson: "Słowo daję, nie wiem jak to nazwać. Po tutejszemu jest to "nut roast" - kiedyś (i może dalej) modne danie bezmięsne. Wręcz podstawa bytu wegetarian. Potem się opatrzyło i jakoś ze wstydem schowało się Bóg wie gdzie.
Zupełnie przez przypadek wpadło mi w ręce w sklepie i wzięłam z ciekawości... Mam to do siebie, że co gdzie spróbuję poza domem albo nie domowe, to potem próbuję odtworzyć. [...] Takie smaczne!!"
Kiedy na dworze upalnie i duszno nie mam ochoty jeść, a tym bardziej gotować skomplikowanych i ciężkich potraw. Wtedy wystarczy wrzucić do piekarnika kilka warzyw i rozkoszować się ich zapachem i smakiem.
Zwie się rzecz pikantne nasi goreng. Nasza wersja jest nieco inna od tej z książki kucharskiej - bo nie mamy woka i kilku składników, ale smakuje przezacnie, więc wrzucam.
Robi się szybko całkiem, prosto, no i smakuje.... :))
Przepis pochodzi z mojej kuchni. Sam doszedłem do niego po błędach. Moim zdaniem pizza jest super i jak na razie każdy, kto ją jadł, też miał ochotę na więcej.
Przepis inspirowany przepisem z pl.rec.kuchnia, a dedykowany mojemu Wojtkowi, bo zasmakowały mu jak rzadko który mój nowy wytwór :) W ogóle jestem z nich wyjątkowo zadowolona i dumna :) Dziś przyjechała moja mama i siostra i w czwórkę wyjadaliśmy je na wyścigi. Takie jeszcze gorące, prosto z patelni ;)
Kremowe, delikatne risotto jest idealne na letni sezon - papryki, cukinii i pomidorów mamy pod dostatkiem! Danie jest wynikiem mojej Wielkiej Improwizacji w kuchni, jednak wyszło naprawdę smaczne :-)
Nazwa angielska, bo nie potrafię znaleźć dobrze brzmiącej polskiej nazwy:) No chyba że skórki ziemniaczane:) Ale to nie brzmi ładnie:) Typowe danie kuchni tex-mex, pyszne tak bardzo, że nie wiadomo kiedy zniknęła ostatnia skórka:) Czas przygotowania wydaje się długi, ale tak naprawdę to góra pół godziny, reszta to oczekiwanie (niełatwe, bo niełatwe, ale konieczne;))