Przepis ten, sprawdzany przez całą moją rodzinę od lat, przywiozła babcia od znajomej z Moskwy - Pani Niny. Co roku robimy podwójną porcję i zawsze brakuje.
To trochę jak sałatka z pomidorów raczej niż keczup. Nie jest takie kwaśne. Podawać można do wszystkiego - do gołąbków, do obiadów, do papryki panierowanej, do frytek. U mnie je się to prawie ze wszystkim.
Dlaczego na ostro? Bo z kolorowym pieprzem! Nie mam w zwyczaju posługiwać się obcojęzycznymi nazwami potraw, stąd też nie pojawia się nazwa „chutney”. Pieprzowe wydanie idealne dla ludzi nie przepadających za słodkościami. Idealna alternatywa do serów zamiast żurawiny ;)
Przepis skandynawski. Pozwala wykorzystać pospolity i tani w Polsce rabarbar. Bardzo elegancka i zrównoważona w smaku konfitura. Zaskakująco odległa od podstawowego surowca - rabarbaru. Tak przyrządzony zwyczajny rabarbar jest bardzo smaczny. Konfitura tylko z jednego kilograma surowca to bardzo mało.
Agusiek: "Potem w zimie masz świeże pomidorki o smaku pomidorków, a przypraw zawsze dopiero wtedy możesz dodać. Wygodniej się używa takich naturalnych w smaku."
Wspaniałe, wilgotne, przepyszne ciasto. Porządne, wartościowe w sensie odżywiania składniki. A co najlepsze piekielnie łatwe w wykonaniu! W mojej rodzinie i wśród znajomych robi furorę :)